sobota, 24 września 2011

Grzybobranie!

Dziś przedstawię Wam moją Kenzie. Marzył mi się ten piegowaty rudzielec od chwili, gdy pokochałam majsinki i w końcu ją dopadłam! Mono- dziękuję za cynk o aukcji, bo bym przegapiła;)
Dziewczyna jest prze- przeurocza!

O ile się nie mylę, pochodzi z serii Miami Getaway z 2005.

środa, 21 września 2011

Mina w plenerze

Dzisiejszy wpis będzie z masą zdjęć i uprzedzam, że ich druga część ma charakter erotyczny;)
Korzystając z ostatnich ciepłych dni pojechałyśmy z Miną na wycieczkę samochodową.
Na szczęście plastikowa wampirzyca słońca się nie boi i gdy tylko samochód stanął zaczęła po nim brykać.

sobota, 17 września 2011

Machina tortur.

Wspomniana machina tortur zwana potocznie maszyną do szycia- powinna mieć w instrukcji obsługi napisane, że nie służy upraszczaniu niecierpliwym ludziom życia;) Jakiś czas temu kupiłam sobie wreszcie to cudo techniki, aby uprościć sobie i uprzyjemnić ż(/sz)ycie. HA! Po męczeniu kilku metrów starego prześcieradła stwierdziwszy, że wiem o co chodzi i ogólnie jestem mistrzynią siadłam do szycia pierwszego ciucha lalkowego. Po 2 godzinach prucia, kręceniu pokrętłami i wymyślaniu coraz wymyślniejszych klątw rzucanych pod adresem tej upartej bestii mogę pokazać- tadam- kieckę (która notabene szyta była na Basię z ciałkiem BBwięc nie jest zbyt dopasowana do klonikowego ciałka. Bądźcie wyrozumiali, to mój pierwszy twór :D
Jako modelka występuje klon majsinkowy, który przyjechał do mnie od Świstaka.

czwartek, 15 września 2011

Nia.


Już dawno powinnam pokazać tą pannę, ale jakoś mi to ciągle "umykało". Pół roku temu śliczna Nia trafiła do mnie w charakterze prezentu urodzinowego. Jako, że wówczas nie miałam aparatu- dziś same jej zdjęcia robione "na żywo", opisana jest TUTAJ, więc nie będę się powtarzać.

piątek, 9 września 2011

Delancey razy trzy!

Żeby nie było, że zaniedbuję inne lale z powodu wampirzycy- dziś hurtowo postanowiłam pokazać trzy panny Delacey.
Pierwsza z nich trafiła do mnie z allegro i dotąd nie mogę jej zidentyfikować- za mało zdjęć w internecie, i mimo iż kilka ją przypomina, zawsze jakiś szczegół wydaje mi się inny niż u mojej lali. Stawiam na Miami Getaway Vespa 2005, ale 100% pewności nie mam. Może ktoś będzie w stanie pomóc ją jednoznacznie zidentyfikować?

wtorek, 6 września 2011

Najbardziej wyczekana...

Dziś listonosz przyniósł pudło. Drżącymi rękami rozerwałam papier, otworzyłam karton...

Już się domyślacie, zawitała do mnie kolejna panna  Fashion Royalty. I to niebyle jaka, to ONA, wymarzona od dłuższego czasu, wyśniona, wyczekana...