czwartek, 23 czerwca 2011

Metamorfoza brzyduli czyli- wszystkie lale zasługują na uwagę.

Pamiętacie największego "potworka" z notki o przeżuwaczach? Powygryzane i usmarowane lakierem do paznokci włosy, wysmarowana buzia. Dla przypomnienia jej fotka
 


Udało mi się usunąć "nadprogramowy" makijaż(na szczęście nie było to nic w stylu długopis, lecz coś mniej trwałego, chyba kredki do makijażu), lecz zabrakło mi zmywacza do lakieru, aby go usunąć z włosów i w takim stanie chciałam ją sprzedać

Nadal nie ma na nią chętnych, więc co miałam zrobić z tą biedulą, która jakoś tak mnie zaintrygowała... Porządek, ot co- dziewczyna trafiła pod pełen zestaw zabiegów upiększających, włącznie z oszczędnym wyrównaniem włosów i dziś prezentuję wam "potworka" , który zupełnie nie przypomina swojego stanu poprzedniego



I wiecie co? Chyba nie mam już sumienia jej sprzedać, chociaż jeszcze nie mam pojęcia kim jest odrodzona ślicznotka ;)
edit
Laleczka dzięki lilavati112 zidentyfikowana jako pretty in plaid barbie.

21 komentarzy:

  1. to chyba pretty in plaid barbie:)
    a jak usunęłaś pisak z włosów? ja jedną laleczkę męczylam, zbladł trochę, ale ogólnie widać, ze włosy byly malowane....

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilkakrotne mycie w szamponie przeciwłupieżowym- tak mnie tknęło, bo moje włosy po farbowaniu po użyciu takiego przeciwłupieżowego też tracą kolor;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobre privace też to zauważyłem jak moja mama myła włosy tego typu szamponem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nono ! musze powiedzieć że dałaś czadu :)) dollbby

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rezultat, wręcz nie ta sama lalka!!
    śliczna jest, ma taką delikatną twarz

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna odmiana !!!! No raczej brzydulą to ona nie jest !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie ją odnowiłaś - zmiana robi wrażenie! Takie udane metamorfozy najbardziej cieszą, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda genialnie. Wspaniale sobie z nią poradziłaś. Powiem, że ja też już w tym momencie bym się jej nie pozbywała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, zdradź jak się tak prostuje włosy, bo mnie się nigdy nie udało.
    Jestem pod ogromnym wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  10. Króliku, to Twoja metoda- gorąca woda, prawie wrzątek ;) z tym, że w jednej ręce trzymasz grzebień i polewając wodą z czajnika naciągasz włosy grzebieniem.

    OdpowiedzUsuń
  11. własnie miałem pisac że to pretty ale lilavati mnie ubiegłą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniale ją odnowiłaś! Teraz na pewno nie zasługuje na miano brzyduli ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobra robota ! Ślicznie Ci ta Pretty in Plaid wyszła :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem pod wrażeniem! Genialnie ją uporządkowałaś, i zupełnie nie przypomina tej brzyduli z pierwszego zdjęcia;)
    Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ ja odmieniłaś, niczym Czarodziejka. Teraz wygląda prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po spa Baśka znowu lśni, jak po wyjęciu z pudełka. Na szczęście dostała się w dobre ręce - nikt już jej nie będzie mazakami upiększał i bawił się we fryzjera, kierującego się zasadą: "Zrobię cię na łyso".

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ ją wypiękniłaś! Przyznam, że z początku wręcz bałam się jej wyglądu, tak straszyła tym nieudolnym makijażem, ale teraz jest śliczna i wcale się nie dziwię, że sobie ją zostawiasz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rany!!! I to ta sama lala no teraz to wygląda jak prawdziwa modelka!!! och ty czarodziejko nie wiem jak to zrobiłaś ale zmieniłaś brzydkie kaczątko w pięknego łabędzia!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję cierpliwości - ja po kilku nieudanych próbach spisuję lalę na straty... Teraz Basia wygląda ślicznie, dobra robota! :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacja, po takich zabiegach zostaje Ci tylko tą laleczkę zatrzymać :)
    Wygląda rasowo :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mam tą lalkę! *.*

    OdpowiedzUsuń