sobota, 15 października 2011

Majsinkowa "fashionistka"

Mam nawrót choróbska zwanego "polowanie na allegro" i tak oto znowu trafiło do mnie kilka przeżutych panien. Tak, wiem- miałam się ograniczyć z ilością lalek do 50, a samych scenek mam w tej chwili 35 i pół ;)
A jak wiadomo nowe cieszy najbardziej, więc znów opisywanie mojej kolekcji oraz popełnionych rękodzieł lalkowych odsuwa się na plan dalszy.
Z ciekawości zakupiłam pannę z serii Pop Diva -na naszym rynku nazwana Szaleństwo Ruchów.
Oto przed państwem Kennedy Pop Diva z 2010 roku


Szczerze powiem, że to pierwsza majsinka, która mnie nie zachwyciła niebotycznie. Ponoć wszystkie z tej serii są takie "rozklekotane", co pewnie ma jakieś uzasadnienie techniczne- skoro one mają się ruszać za pomocą tego "dynksa". Nie mogę sprawdzić, bo panna przyjechała do mnie w charakterze trupka bez przyrządu. Ta seria to jedynie 3 lalki i jak sobie oglądałam ich zdjęcia, to chyba Kennedy jest najmniej urodziwą. Najfajniejszą ma chyba kieckę- nawet Mina ją przymierzyła, ale się jej biust nie zmieścił i teraz mi w brzuchu dziurę wierci, że taką samą chce xD
Kennedy włoski miała tak zmasakrowane, że póki co je rozprostowałam i zastanowię się w przyszłości, może je nakręcę.
W oryginale wyglądała tak:
Zdjęcie internet

Zdjęcie internet
Oto moja rozklekotana panna- Mimo artykulacji nie jest idealną modelką (delikatnie mówiąc) i nie starczyło mi cierpliwości do walczenia z jej bezwładną pajacykowatością. Nie mam weny na jakąś odlotową sesję, po prostu cyknęłam jej kilka fotek.







Wszystkich blogowych znajomych przepraszam, że ostatnio mało zaglądam i nie piszę komentarzy- trochę choruję i nie miałam siły na "blogowisko". Pamiętam o was, zawsze staram się chociaż rzucić okiem, co tam u was nowego i obiecuję sobie, że dokładnie poczytam i popiszę swoje zdanie, jak poczuję się lepiej.

I jeszcze tak informacyjnie dodam, że w zakładce "lale-sprzedam" umieściłam bajerek wyświetlający, co aktualnie sprzedaję na allegro. Wszystkie aukcje mają opcje zarówno licytacji od niższej ceny jak i "kup teraz" dla osób bardzo niecierpliwych;)

4 komentarze:

  1. Jak ja się cieszę, że nie sprawiłam sobie żadnej Scenki z tej serii - to rozklekotanie doprowadziłoby mnie z pewnością do szału!

    A co do Kennedy, widziałam zdjęcie przed spa i muszę przyznać, że wygląda o niebo lepiej. Ładnie jej w prostych włosach, moim zdaniem kręcić już nie trzeba. Sukienkę ma bardzo fajną, oczywiście też bym taką chciała, ale szyć mi się nie chce (tzn może i chce, ale nic nie wychodzi).
    I tak na koniec sobie pomyślałam: może by to rozklekotanie jakoś ujarzmić, jakąś niteczką czy czymś? Nie znam się za bardzo na tych metodach, ale gdzieś w internecie obiło mi się to już o oczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam Chelsea z tej serii i uważam, że jej buzia jest śliczna, ale to rozklekotanie to jej największa wada. Chyba mogli o tym pomyśleć i wymyśleć jakiś inny patent na taniec :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zaś mam Westley, czy tam Niję - moja siostra bardzo ją chciała. Ten "dynks" do ruszania jest po prostu pistoletem wystającym z pleców - przy naciskaniu zacina się, rusza rękami dookoła jak wariatka, a żeby ruszała nogami trzeba ją po prostu trząść.
    Ale trzeba przyznać, że stroje mają cudowne - według mnie najładniejsze z Majsinek wydanych do tej pory. Ciekawa jestem jak wyglądała Kennedy przed Spa, pewnie teraz jest o niebo lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń