poniedziałek, 31 października 2011

Uśmiechnięte panny.

My Scene nie zawsze są biczami. Czasem zdarza im się być miłymi nastolatkami. Mattel niestety wypuścił tylko 4 serie dziewczyn z miłymi, sympatycznymi mordeczkami - Getting Ready (2004), Feelin Flirty (2004), Working Radio (2004), Swappin Styles 2 (2006)
Jakiś czas temu dotarła do mnie w drodze wymianki ze Świstakiem Feelin Flirty 2004 Kennedy (wówczas jeszcze oficjalnie na pudełku nazywana Barbie). Urocza, delikatna blondyneczka z pastelowy makijażem i sympatycznym uśmiechem.


A całkiem niedawno trzymałam kciuki, żeby nikt mnie nie przelicytował na all. I udało się, listonosz przyniósł Westley/Madison z serii Getting Ready w stanie opłakanym.

 Jak widać pannie brakowało pasemek nad czołem, a reszta włosów po wizycie u szalonego fryzjera stanowiła splątany kłąb- co z mojego punktu widzenia było wielkim plusem, nikt prócz mnie się nią nie zainteresował i udało mi się ją kupić za śmieszną według mnie cenę- bo panna śliczna i rzadka:) Do tego ciałko w doskonałym stanie, co zawsze jest miłą niespodzianką u przeżytych trupkowych zdobyczy allegrowych.

Żeby rozwiać wątpliwości- panna na powyższej fotce stoi, te kudły same z siebie tak sztywno sterczą do góry;)
Jeszcze jedno spojrzenie na "ptasie gniazdo" i panna powędrował na zabiegi odnawiające.

Po wielu godzinach w lalkowym Spa panna z dumą prezentuje swoje loki

Wyczesanych włosów starczyło jak widać na uzupełnienie braków
I tak oto kolejna śliczna majsinka powędrowała zrobić sobie kilka wspólnych zdjęć z innymi radośnie uśmiechniętymi pannami z mojej kolekcji- oto Westley/Madison, Barbie/Kennedy oraz Nolee z poprawionym przez Anę makijażem;)


Nie wiem, czy ktokolwiek zwrócił uwagę, że usiłuję porobić wszystkim moim pannom portrety i wraz z opisem (seria, data, numer katalogowy) umieszczam w zakładce moje panny. Jeszcze nie wszystkie "skatalogowane", bo gości u mnie strasznie ciekawski i pomocny futrzak zwany fretką- trudno w tajemnicy przed nią ustawić lalkę do fotografii;) Jak widać nie wszystkie moje scenki są już opisane, więc za pomoc w identyfikacji NN będę wdzięczna:)

21 komentarzy:

  1. powiem ci one sa śliczne! I bardzo ładnie zrobiłaś jej włoski ;D Widziałem ją na all :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak, Westley jest przepiękna. Opłacało się wybierać te pojedyncze włoski, teraz nie widać, że miała jakieś braki nad czołem :)
    Kennedy, czy też Barbie ładnie w tej sukience :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pięknie. Przy włosach na pewno się namęczyłaś ale zobacz jaki efekt :) i ładną sukieneczkę jej dobrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiechnięte Scenki rzucają zupełnie inne światło na produkcje My Scene.
    Podobają mi się o wiele bardziej od tych biczowatych:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Blondynka przyjechała od Świstaka z własną kiecką:) Westleyka dostała nową, bo w samych majtasach była.
    Fakt, że te uśmiechnięte są o wiele sympatyczniejsze- ale ja i tak te biczowate kocham:)
    Co do włosów- ja chyba mam coś z małej dziewczynki, która uwielbia czesać lalki, mogę spędzić długie godziny na rozplątywaniu, wygładzaniu, uklepywaniu i daje mi to masę radochy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ślicznotki!!!Westley jest wręcz przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Westley jest śliczna! Choć nie zbieram My Scenek to tę bym chętnie przygarnęła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja! Takie nietypowe buźki - zupełnie nie wyglądają jak my scene! Madison jest przesłodka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te uśmiechnięte laleczki robią zupełnie inne wrażenie niż typowe scenki - są i delikatniejsze i bardziej dziewczęce. Panny "biczowate" są chyba średnim prezentem dla dzieci, bo od małego promują wśród nich "złe wzory", które później są kopiowane przez małe dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie włoski jej odnowiłaś. Uśmiech My Scene mnie rozbroił. Jeszcze by im tylko delikatniej oczka malowali, np. jak te co malowała Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczne mysinki :) Jak byłam mała to te panny juz byly ale moja mam mi nigdy nie chciała takiej kupić :( Przez prawie 4 lata wzdychałam do tych cudnych panien, aż w końcu ulitowała się nade mną kumpela i podarowała mi jedną, a rok temu inna kumpelka dała mi dwie inne. I tak mam Westly, Noeele i Chelesa. Ostatnia wymaga repaintu i rerootu- niestety:( Mam marzenie, żeby odkupić od jednej kumpeli majsinkę, która ma na plecach przyciski do zmieniania mimiki twarzy. Słyszałaś może o takich my scene?

    OdpowiedzUsuń
  12. no proszę, my scene też potrafią ładnie wyglądać :D z uśmiechem im do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bomba- wystarczył mi widok na zdjęciach, nie podobają mi się majsinki z minami i te "rosnące", to za dziwaczne jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hehe, może i dziwaczne, ale na żywo wygląda to całkiem fajnie, uwierz na słowo. Miałam okazję taką poznać. Fajowe robi te miny, a najśmieszniejsze jest, to że jej twarz jest gumowa i można ja delikatnie palcami powyginać :) A o rosnących to nie słyszałam jeszcze... (Czego to Mattel nie wymyśli...)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka szkoda, że teraz jakiejś uśmiechniętej serii nie wypuszczają, te myscenki są urocze :-) Mam nadzieję, że kiedyś taką gdzieś złapię :-)

    Co do minek, to kiedyś widziałam taką na allegro i jakaś dziewczynka musiała chyba jej co chwilę tę minę zmieniać, bo jej twarz wyglądała dość makabrycznie, taka wygnieciona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Privace,pisałaś że masz nawrót polowania na lalki na all. Znalazłam aukcję z 3 majsinkami w stanie zmasakrowanym- link- http://allegro.pl/1391-mih-3-lalki-barbie-wyprzedaz-mattel-i1897940566.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tez posiadam sporą kolekcje My Scenek powiem nawet ze moja kolekcja zaczynała sie od nich , uśmiechniętą posiadam tylko tą blondynke ale każda z nich bardzo mi sie podoba chociaż juz ich nie zbieram ale cała moja kolekcja zostanie napewno u mnie .Musze zobaczyc w Twoich opisach portrety wraz z opisem (seria, data, numer katalogowy) dobrze ze lubisz robić takie rzeczy jest to bardzo przydatne dla innych -pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. ładne! uśmiechnięte maja w sobie cos z disnejowskich lalek:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Musisz mieć talnet do tych włosów po prostu! Ja to się wolę nawet za to nie zabierać. Dasz jakis patent na potargane końcówki? Moja Bratz Yasmin ma troszkę pokołtunione, da się rozczesać, ale nieładnie wygląda. Mycie włosów nie niszczy ich?

    OdpowiedzUsuń