środa, 4 maja 2011

Urodzinowy prezent z dużym opóźnieniem;)

Po długim oczekiwaniu dotarła do mnie urodzinowa przesyłka. Już się bałam, że kolega zakochał się w niej bez pamięci, w takich superlatywach mi ją opisywał :D Jednak w końcu po miesięcznym oczekiwaniu jest już u mnie- Nia z serii Bling Boutique rok 2010. Niestety nadal nie mam jak ją pokazać, ale jest w stanie idealnym (nawet torebkę ma umocowaną gumeczką do ręki), więc posłużę się fotką z internetu
Zdjęcie internet

Jest absolutnie cudowna, delikatnie pomalowane usta bez konturówki, błyszczące cienie na powiekach, rudoblond włosy  z pasemkami- fotka powyżej nie oddaje nawet w połowie jej urody. Krzysiu, dziękuję ci bardzo, bardzo, baaaardzo:*
Jest to moja pierwsza Nia, do kompletu panien scenkowych brakuje mi chociaż jednej Kenzie, która według mnie jest najbardziej urocza, ale niestety nie mogę jej upolować:( Póki co moja scenkowa kolekcja to 8 Kennedy (Barbie), 5x Chelsea, 5xWestley (Madison), 2x Nolee, jedna Delacey, jedna Nia, jedna Simbowa  Jai i jeden rudy mysinkowy klon. W sumie 24 prześliczne Mysinki, spora kolekcja;)
Do tego zbiorek Basieniek wciąż rośnie, chociaż ich ilość jest "płynna"- nie darzę ich aż takim uczuciem, jak te wielkogłowe biczowate mysinki, więc często padają ofiarą różnych wymianek lub odsprzedaję. Ale za jakiś miesiąc pojawi się ich u mnie baaardzo dużo, bo mam obiecaną całą sporą kolekcję lalek mattelowskich i simbowych. Niestety nie za darmo- więc większość z nich będzie do odsprzedania (nie stać mnie na taki wydatek, więc ich zakup jest sponsorowany chwilową pożyczką) i mam nadzieję, że trafią do kolekcjonerów-blogerów, a nie trafią w ręce dzieci. Mam nadzieję, że do tego czasu dorobię się nowego aparatu (mam obiecany, ale czy i kiedy dostanę?) i będziecie mogli podziwiać zarówno moje ukochane "bicze", ciuszki które po troszku również robię, a także fotki Baś szukających nowego domu. Na razie więc patrzę rozkochanym wzrokiem na moje panny, nie mogąc opanować odruchów poprawienia fryzury, przesadzania, żeby lepiej się komponowały... Przyznaję bez bicia, uwielbiam je dotykać i dopieszczać;)

9 komentarzy:

  1. Ten aparat mogłabyś już dostać, chcę oprócz opowieści o Twoich lalkach także je oglądać :)
    A na obiecana paczkę lalek czekam niemniej żarliwie niż Ty, strasznie jestem ciekawa, co tam w niej bedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem ciekawa co w tej paczce będzie:) A powiedz mi w telefonie aparatu nie masz? Aby choć takie zdjęcia zamieszczać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jest ta Nia - też ja mam i uważam że to jedna z ładniejszych My Scenek :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też czekam na dużą paczkę lal , mam nadzieję że coś ciekawego odkupię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję ślicznej dziewczyny. Bardzo delikatna bużka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia komórką to ostateczność, nie lubię takich;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Te usta bez konturówki naprawdę dużo zmieniają w mysinkach, moja ma fioletowe wargi i ciemno fioletową konturówkę ( Street Art Kennedy )i głównie za nie mogę się do niej przekonać :-) A kupiłam ją dlatego, że cena za nówkę w Kauflandzie była śmiesznie niska (20 zł). Pomimo tego mam coraz większą ochotę sobie jakąś sprawić - te lale, choć biczowate, mają świetne ciuszki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezent dotarł z opóźnieniem ale pracuję nad sobą. ;-)

    Cieszę się, że się podoba :-) i jak mnie temat nie pociągał to po kupnie tej scenki zmieniłem zdanie i już rozumiem kolekcjonerów :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobają mi się Scenki ostatnio... i przyznam, że jakbym miała wybrać jakiś typ lalek, które było by mi żal z pudła wyjąć, to były by one, bo w tych pudełkach tak pięknie wszystko mają ułożone- wszystko na swoim miejscu:)

    OdpowiedzUsuń