Dla tych, co nie kojarzą dzisiejszego tytułu: https://www.youtube.com/watch?v=lqbFWLKjlP4
Takie moje luźne skojarzenie z tym, na co się porwałam. Otóż udało mi się dorwać spory kawałek sklejki, a w biedronce przeceniono bambusowe podkładki. I po namówieniu taty na przycięcie płyty do odpowiednich wymiarów (marudzenie przez tydzień "tatooo, 40 lat czekam aż mi zrobisz obiecany domek dla lalek i się nie doczekałam, to potnij mi chociaż tą płytę!") mam coś takiego:
sobota, 23 sierpnia 2014
czwartek, 19 czerwca 2014
sobota, 24 maja 2014
Jutro.
"I can't think about that right now. If I do, I'll go crazy. I'll think about that tomorrow."
Quote by Margaret Mitchell, Gone with the Wind
Moje życie od kilku miesięcy czeka na to magiczne jutro. Bo dziś, teraz, w tej sekundzie to tylko chce się wyć i ból nie przechodzi mimo upływającego czasu, mimo kolejnych dni, tygodni, miesięcy...
Leżącą od 4 miesięcy robótkę skończę jutro, kurtkę w której jesienią zepsuł się zamek jutro zaniosę do krawcowej... Jutro odkurzę, jutro pójdę na spacer z jakąś lalką i aparatem... Jutro umyję głowę i pójdę do fryzjera ufarbować posiwiałe nagle włosy (ta w lustrze to naprawdę ja?)...
Jutro wszystko będzie lepiej...
Ani się obejrzałam a minęło tyle czasu, że pewnie już nikt nie pamięta o moim blogu, na którym "jutro napiszę nową notkę"...
Jutro miałam zrobić kilka dodatkowych zdjęć lalce, która trafiła do mnie ponad rok temu w paczce pełnej rozczochranych brudasów, którą to paczkę bardzo serdecznie i czule nazwałam kupą.
Lalka ta powinna wyglądać tak
![]() | |
Zdjęcie firmowe |
Subskrybuj:
Posty (Atom)