środa, 27 czerwca 2012

Pierwsza paskuda.

Jak wiadomo wszelkie wirusy lalkowe lubią się rozprzestrzeniać. I choćby nie wiem co, to wcześniej czy później każdego dopada kolejna niespodziewana chcica. Miałam taką paskudę w ręce i po cichu zazdrościłam bratanicy. Ale trzymałam się dzielnie aż tu nagle niespodziewanie... jakoś tak niechcący kliknęłam kup teraz.
Dziś dotarła mała Blythe z Littlest Pet Shop. I po raz kolejny zamiast uczciwie poczekać za którąś z od dawna czekających dziewczyn- nowa zdobycz wepchnęła się na bloga bez kolejki.




 To co mi się bardzo podoba, że przytwierdzona była bardzo "przyjaźnie", żadnych żyłek, z którymi trzeba walczyć godzinę, żadnego przyszywania włosów i głowy (ta nitka u góry trzymała kapelusz). Brawo Hasbro!

 Fajnie, że głowy na kulce, dzięki temu łatwiej ciucha założyć i zdjąć, nie wymaga to skomplikowanych zapięć i wiązań.
 Nie byłabym oczywiście sobą, żeby panny nie pokazać bez ciuszka-pod kiecką kryją się długaśne majtasy..
 ...z kwiatuszkiem na zadku xD

A teraz paskuda stoi sobie wśród innych dziewczyn i ma widoczne w oczach pytanie- czemu tu nie ma więcej takich jak ja? I już się zastanawiam co dalej, bo u mnie dziewczyny się mnożą bardzo chętnie. Poza tym bidulka w jednej sukience i jedynych butach? Ponoć butki od Polly Pocket będą pasować, więc już snuję plany zakupienia starszej polly tylko w celu ograbienia jej z butów. Ale... jak wiadomo lalki lubią się mnożyć, jak jeszcze Polly się rozmnożą? Straszne jest życie lalkomaniaka z chudym portfelem.



Jak widać na fotkach pojawił się znak wodny- próbnie, bo wciąż się zastanawiam nad takim "ozdabianiem" zdjęć. Właśnie odkryłam, że limit hostingowy mi się kurczy, więc zastanawiam się nad zmniejszeniem rozmiarów zdjęć i wprowadzeniem tego znaku na starszych fotkach. A ja leń jestem, więc nie wiem czy i kiedy się za to zabiorę...
Tak samo jak po raz kolejny obiecuję sobie być na bieżąco ze śledzeniem innych blogów. Ale moja aktywność "społeczna" ogranicza się do przeczytania w czytniku google i postanowieniu: "potem napiszę komentarz".

21 komentarzy:

  1. No i narobiłaś mi ochoty na kolejną "paskudę" :D
    Jak widzę te śliczne czarne włosięta i pięknie orzechowa ślepka, to od razu ją chcę!!!
    Gratulacje z okazji zarażenia wirusem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe gratuliję pierwszej "paskudy" ale uważaj one mnożą sie przez pączkowanie same ;) U mnie Banda Pięciorga wyżarła Tośkę z łóżka, i teraz stadnie sobie siedzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję nowej lali. Przyznam szczerze że, dość długo stałam przy sklepowej półce i zastanawiałam się czy wrzucić ją do koszyka, ale niestety jej nie wzięłam :-(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. O kruca! Jaka fajna :D
    Gratuluję Pierwszej Paskudy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zamówiłam taką samą! moja córka chyba pęknie z zazdrości :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!!! Twoja pierwsza, ale zapewniam Cię nie ostatnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aktywność społeczna przy takim nawale blogów to naprawdę nie lada wyczyn... Lista linków ciągle się powiększa, a czas na czytanie wręcz przeciwnie :/

    Blajtki to słodkie zarazki - takie maluśkie, że ich nie widać, a ciągle się rozmnażają :-P Główka na kulkę to świetny pomysł, ale mnie zdziwiło to maciupkie kobiece ciałko - zawsze myślałam, że ciałka tych lalek są takie nijako - dziewczyńskie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna jest :D A kwiatuszek na zadku mnie powalił :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm a mnie one jakoś nie ruszają - może dlatego, że mój budżet jest bardzo ostatnio ograniczony i chyba nie przemawiają one do mnie a normalnej Blythe to ja się boję. A Tobie gratuluję! Ważne, że jesteś przez nią choć troszkę szczęśliwsza!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niechcący... Dziś własnie wygrałam niechcący licytację... W każdym razie czekam na pewną piękność:)

    A ta malutka Blythe- za każdym razem jak je widzę mam ochotę się taką zaopiekować:)

    Takie niechcące zakupy cieszą chyba najbardziej:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mina dziewczęcia wskazuje na to, że chciałaby mieć wpis z większą ilością zdjęć. Jej ślepki mówią: "Taka jestem piękna, a ty taki króciutki wpis o mnie poczyniłaś. Proszę się szybko poprawić i poświęcić mi więcej uwagi!" :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja bym nigdy jej sobie nie kupił :D ale lubię je oglądać u innych :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też ich raczej nie kupię, choć oglądać u innych lubię. Ta tu jest urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  14. no wirus zły, choć ładniutka ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Hello from Spain: congratulations on your new doll. I also I have two of these dolls in my collection .. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję Pierwszej Paskudy, jest śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluje! Widzę, że zaraza się szerzy! A ja jakaś odporna na wirusy jestem. Szukam nowego domu dla swojej Paskudy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczna! ile kosztowała???

    OdpowiedzUsuń
  19. mam ją, dostałam na święta rok temu ;) jest śliczna <3

    OdpowiedzUsuń