![]() |
foto internet |
Kilku drobiazgów im brakuje, ale kto by się tym przejmował ;)
Obiecałam sobie, że te panny koniecznie muszą mieć zdjęcie na śniegu- ale najpierw śniegu u mnie nie było, jak się pojawił, to dopadła mnie grypa... Dziś w końcu wybrałam się na dłuższy spacer w poszukiwaniu miejsca, gdzie śnieg jeszcze niezdeptany i nie ma żółtych zacieków. Znalazłam w końcu zakątek, w którym w pośpiechu cyknęłam dziewczynom chociaż kilka fotek. Nie są najwyższych lotów, ale są i mogę chociaż przed sobą poudawać, że zimowe dziewczyny występują na blogu w odpowiedniej oprawie;)
Czapa na głowie Delancey mojej roboty- wiem, że pompon wyszedł olbrzymi, ale tak mi się podoba taki wielki i puchaty, że go już nie ścinałam do mniejszych rozmiarów.
Na zimowy spacer wybrały się:
Westley/Madison, nr katalogowy K8338
Chelsea, nr katalogowy K8339
Kennedy, nr katalogowy K8337
Delancey, nr katalogowy K8340
Zimno mi, jak na nie patrzę, takie mają kuse kurteczki :D I szalików nie noszą, przeziębienie murowane!
OdpowiedzUsuńCzapa za to pierwsza klasa!
Jak tak patrzę na te ciuszki i makijaże, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to najlepsze miejsce na sesję zdjęciową dla tych lalek - śnieg pięknie podkreśla te mroźne kolory :-) Ja nienawidzę robić grupowych sesji zdjęciowych, bo zawsze któraś lalka mi się przewróci, druga zgubi bucika na pierwszym planie, a innej pierś wyjdzie na wierzch ;-) A Twoje zdjęcia wyglądają, jakby paczka koleżanek wyszła na zimowy spacer :-)
OdpowiedzUsuńTym razem obyło się bez przygód- panny miały solidne buciory i zakopane w śniegu prawie do kolan nie miały prawa się przewrócić xD
Usuńchyba muszę zadbac o moją myscene! może zrobie jej jakis szalik?
OdpowiedzUsuńSuper sesja. Dziewczyny korzystaja z urkow zimy. Brakuje tylko ulepionego balwana :-)
OdpowiedzUsuńMyślałam o bałwanie, ale okolica nie zachęcała do dłuższej zabawy lalkami w śniegu- to jest niestety minus naszego hobby, ludzie dziwnie by zareagowali widząc jak stara baba tapla się w śniegu z lalkami;)
UsuńAż mi się nie dobrze zrobiło , bo my scenki mi się podobają ,
OdpowiedzUsuńNaprawdę wyglądają świetnie te ubranka mają fajne
nie wierzę podobają mi się !!!!!!!!!!!!!!
Świstaku- bo u mnie ukochane scenki zawsze wyglądają cudnie;)
UsuńŚwietna czapka! Podoba mi się ten pomponik :D
OdpowiedzUsuńChelsea zdecydowanie najpiękniejsza <3
śliczne są majscenki z tej serii - mają taki ładny połyskliwy makijaż no i ta innowacja we włosach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sesję zdjęciową masz zaliczoną! :) Njbardziej mi się podoba Chelsea w tym zimowym wydaniu! A moje "zimowe lalki" wciąż czekają na swoją kolej w śniegu ;d
OdpowiedzUsuńSuper seria,taka....świecąca!Piękna ta czapa Delancey!pompon wymiata!
OdpowiedzUsuńAleż mają fajne, zimowe ubranka. Jak się znam, to zaraz bym je z nich obdarła (wstydź się Zgred!)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię zimowe sesje - ten wszechobecny biały kolor!, skrzący się śnieg!, spokój i cisza są magiczne
Gratuluje uzbierania całej koleckji ;d Najbardziej mi się chyba podoba Del... choć te "fiubzdziu" we włosach mnie wkurza... ;D
OdpowiedzUsuńTe lalki to są z założenia zimowe ale te ciuszki, to im Mattel chyba tylko symbolicznie uszył. Jak na nie patrzę, to aż mnie trzęsie z zimna. Pompon wymiata ;D czapa najlepsza ze wszystkich ciuchów :D
OdpowiedzUsuńHello from SPAIN: I like your collection of My Scene. Are ideal clothes to go to the snow. I really like the picture in the snow. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się My Scene w zimowej odsłonie ;) najładniejsze wg mnie są Delancey i Chelsea
OdpowiedzUsuńMy Scene są śliczne jedyne co mi się tu nie podoba to sreberko we włosach. A jeśli chodzi o zdjęcia to jak zawsze śliczne ;)
OdpowiedzUsuńKennedy jest najśliczniejsza! :) Pięknie wyglądają razem w śniegu :)
OdpowiedzUsuńYou have very nice dolls from this line of My Scene. Its fantastic. I love Delancey from this line ;-). Silkmilk
OdpowiedzUsuńVisit my blog :-)