Jak wiadomo wszelkie wirusy lalkowe lubią się rozprzestrzeniać. I choćby nie wiem co, to wcześniej czy później każdego dopada kolejna niespodziewana chcica. Miałam taką paskudę w ręce i po cichu zazdrościłam bratanicy. Ale trzymałam się dzielnie aż tu nagle niespodziewanie... jakoś tak niechcący kliknęłam kup teraz.
Dziś dotarła mała Blythe z Littlest Pet Shop. I po raz kolejny zamiast uczciwie poczekać za którąś z od dawna czekających dziewczyn- nowa zdobycz wepchnęła się na bloga bez kolejki.
środa, 27 czerwca 2012
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Poweekendowe fotki porządkowe ;)
Przy okazji co weekendowych porządków zrobiłam kolejną fotkę wszystkim moim scenkom. Jeszcze tak niedawno było ich TYLE
A obecnie...
Poważnie trzeba by się zacząć ograniczać...
A obecnie...
Poważnie trzeba by się zacząć ograniczać...
środa, 6 czerwca 2012
Plenerek z Frankie.
Pogoda jest wstrętna- nic tylko zawinąć się w kocyk i pospać. Gdzie to gorące lato?
A jeszcze kilka dni temu było tak milutko, że moja Frania wykorzystując chwilę nieuwagi wskoczyła w torbę z akcesoriami wędkarskimi i wybrała się z nami poplażować.
-Przecież się nie będziesz na mnie gniewać, że się przyłączyłam, prawda?
A jeszcze kilka dni temu było tak milutko, że moja Frania wykorzystując chwilę nieuwagi wskoczyła w torbę z akcesoriami wędkarskimi i wybrała się z nami poplażować.
-Przecież się nie będziesz na mnie gniewać, że się przyłączyłam, prawda?
Subskrybuj:
Posty (Atom)